wtorek, 7 lipca 2015

Przygotowania


O tym że zawitamy do ośrodka adopcyjnego wiedzieliśmy bardzo długo...  jeszcze przed ślubem, później było czekanie na staż, później bunt, że może jednak znajdziemy miejsce, gdzie 5 lat "poślubnych" nie będzie wyznacznikiem udanego związku...
Także mentalnie jesteśmy gotowi. Natomiast jeśli chodzi o przyziemne przygotowania to można powiedzieć, że nie mamy nic. No - prawie nic.

Pierwszą rzeczą, którą kupiłam po wizycie w OA (półtora roku temu) była pozytywka. Zawsze chciałam mieć taką w pokoju dziecięcym. I w tej poniżej się zakochałam.  Niestety ponad roczny czas oczekiwania i szaleńcze zabawy  naszych dwóch kotków poskutkowały tym, że nie raz i  nie dwa lądowała na ziemi. Mój dzielny ukochany na widok moich łez, że ten nasz symbol oczekiwania uległ zniszczeniu  na szczęście posklejał wszystkie części do siebie, a mechanizm nie jest uszkodzony i  gra...



Tak sobie myślę, że teraz jest nawet piękniejsza.  Znowu tworzy całość. Z rozbitych części powstało coś pięknego.  Będzie symbolem naszej rodziny sklejonej miłością. Będzie znakiem, że niezależnie jakie tornado (bądź dwa ;) nas próbowało zniszczyć, to nie daliśmy się. Ani my, ani nasz synek lub córka. Odnaleźliśmy się i znowu wszystko gra.

Oby tylko nad naszym dzieciaczkiem  ktoś czuwał. Żeby dotrwał do momentu, aż posklejamy nasze  i jego połamane serduszko. Już niedługo, Kochanie! Trzymaj się dzielnie!
Przetrwaj ten burzliwy czas...



Ubranek nie kupuję. Z tym zaczekam. Na wiek, na płeć. (co nie znaczy, że nie oglądam i wielokrotnie miałam je w koszyku by ostatecznie odłożyć) Mąż twierdzi, że będzie na to czas. Nie upieram się.

Za to  mam nadzieję, że nasz dzieciaczek  będzie lubił książki. Bo mam ich cała półkę.  Nie potrafię przejść obojętnie koło księgarni, a już kosze "taniej książki" w supermarketach  lub stragany z używanymi książki to moje królestwo. Kupuję i kupuję (dla siebie też :) Zawsze uwielbiałam czytać i choć ostatnio z powodu braku czasu i może też ze zmęczenia czytaniem książek merytorycznych  nie robię tego często, to staram się jednak wygospodarowywać na lekturę  coraz więcej czasu. Mam nadzieję , że przekażę to upodobanie naszym dzieciom. Książeczki czekają. Od pierwszych książeczek kontrastowych po baśnie Andersena jeszcze z mojego dzieciństwa.   Nie mogę się doczekać.


Mamy też już wybrane łóżeczko. Tylko musimy zamówić. Może dziś to zrobimy?
I nad łóżeczkiem zawisną cotton balls. Żeby było przytulnie, miło i nastrojowo.



To tyle. Nic więcej. No może poza całym morzem miłości, która czeka by otulić Szkraba jak milusi kocyk (no właśnie, muszę kupić kocyk!)

Tęsknię ogromnie. Telefonie dzwoń!




8 komentarzy:

  1. Piękna pozytywka, widać po niej tęsknotę i płynący czas. Piękne uczucia :) Telefon zadzwoni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przestawiłam ją ze swojego miejsca żeby zrobić zdjęcie. I wyobraź sobie Alu, że słodki biały kotek już próbował ją ponownie zepchnać ze stołu.. Ten nasz klej będzie na pewno bardzo mocny!!! :)
      Tak mi się przyjemnie zrobiło jak się zobaczyłam w "Bliskości moje" u Ciebie .. :*:* Dziękuję! :)

      Usuń
    2. Nie ma za co :) No co Ty :)
      A...i jeszcze nie napisałam, że cudne cotton balls'y. Też mi się marzą :)
      Trzymam kciuki za telefon!

      Usuń
  2. Po tych detalach widzę, że Wasze Dzieciątko będzie miało cudny pokoik. A co najważniejsze będzie otoczone miłością.
    Pozytywka jest piękna. Taka z duszą. A jeszcze piękniejsza jest symbolika, o której piszesz.
    Ja ciągle szukam tej idealnej pozytywki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życzę Ci żebyś znalazła! :) Nakręcam sobie swoją czasami, zamykam oczy i marzę....

      Usuń
  3. Pozytywka cudowna, z duszą... widzisz te rozbite części to, to czekanie Wasze ... a to co powstało/powstanie coś pięknego to wyczekane Maleństwo ;)
    ... a kotek.. no cóż, czyżby już był zazdrosny?! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, mały zazdrośnik. Ale ten który tak zrzuca jest do dzieciaczków taki słodziak, wszystko można z nią zrobić. Mam nadzieję, że zaakceptują nowego członka rodziny i pokochają jak nas ;)

      Usuń
  4. Pozytywka niezwykła! Z pęknięciami jeszcze piękniejsza bo jedyna taka, niepowtarzalna:)

    OdpowiedzUsuń